Łąka i takie inne
Pierwsza publikacja - wtorek, 8 października 2019
7 cze, 2020, Brak komentarzy
Lezie kolorowa gąsienica wolno,
Szuka miejsca na swój kokon.
Lezie przez chodnik i drogę ruchliwą,
Lezie tam gdzie drzew i zarośli dużo.
Zwinie się tam w mały kłębek,
Będzie spać ze trzy niedziele.
Potem się obudzi skrzydełka rozłoży,
I poszybuje jako piękny, barwny Motyl.
Raz Ropucha rzekła sobie,
Czas opuścić miejsce błotne.
Powędruję tam gdzie sucho,
Tam gdzie ciepło no i czysto.
Nie mieszkając wyruszyła,
I tak sobie przy tym duma.
Co ja robię chyba zgłupłam,
Przecie żem Ropucha Błotna.
Wyrósł Mak samotnie w polu,
I rozgląda się po błoniu.
Nie ma widu, nie ma słychu,
Gdzie kamraci się wysypią.
Stał tak Mak przez tydzień smętnie,
- Oj samotnie tutaj zwiędnę.
Aż ósmego dnia o świcie,
Mak odnalazł swą rodzinę.