Plaża, wakacje i budowle z piasku
Piaskowe budowle rzeźby przeróżne,
Na plażach letnich pozostają smutne.
Każdego wieczoru, gdy Słońce zachodzi,
Wiedzą, że kres bytu ich szybko nadchodzi.
Smutno patrzą wieże zamku z fosą i mostem,
Na pałac książęcy z przepięknym ogrodem.
A opodal tych magnackich posiadłości,
Wychodzi wąż symbol upadłości.
Patrzy strasznym wzrokiem w morza stronę,
Skąd przyjść ma zagłada – fala wody z przybojem.
Patrzy strasznym wzrokiem na zamki, pałace,
Jeszcze dziś w komnatach Księżniczka zapłacze.
Smutno Jaś z Małgosią odchodzą wiec z plaży,
Przeczuwają oboje co nocą się zdarzy.
Lecz odchodzą wraz z rodzicielami,
Na kolację i deser z owocami.
A rano – skoro Słońce wstanie i oświetli plażę,
Dzieci ruszą do pracy „budowlanej” z zapałem.
Odbudują wnet zamki, pałace, kasztele,
I jamę smoczą z której wąż wylezie.
I tak do wieczora aż po kres wakacji,
Będą chodziły na plażę by budować zamki.
A gdy przyjdzie wrzesień i do szkoły pora,
Pozostaną wspomnienia – zamków i wężostwora.
Połowa lipca 2018
Gdańsk