Parę drobiazgów cz. 2 ostatnia
7
Wpadła w ręce mi serwetka,
Z baru, wcale nie wymięta.
Rozłożyłem i spojrzałem,
Kilka wersów przeczytałem.
To zapiski z tego roku,
Poczynione w wielkim tłoku.
W barze mlecznym obiad jadłem,
Com wymyślił zapisałem.
Będą z tego niezłe wiersze,
Opowieści, bajki wreszcie.
Kilka takich wersów mam,
Że opowiem bajkę Wam.
8
O królestwie łyżek, noży,
O widelcach i o chochli.
O talerzach płytkich raczej,
Filiżankach i herbacie.
Będą opowieści nowe,
O królestwach i o trwodze.
Będzie również dużo śmiechu,
Historyje o żołnierzu.
Kiedy zapytacie pewnie,
Pisać muszę wszak nieśpiesznie.
Żeby rymu nie popsować,
Wszystkie wątki dopasować.
9
Jest zapisek o królewnie,
Która życie wiedzie sennie.
Nic jej już w życiu nie cieszy,
Nowy dom czy angaż większy.
Idzie rano do biurowca,
Tam pracuje do wieczora.
Wraca smętnie ulicami,
Nie rozmawia z przechodniami.
Nie rozmyśla przy kawusi,
O tym co tu w życiu lubić.
Martwi się - nie wiedzieć po co,
Że ci w rządzie wszystko knocą.
10
Są zapiski mi nieznane,
Jakby dawno zapomniane.
Pomysł stworzyć serię wierszy,
O potworach, smokach wszelkich.
Dziwny pomysł bo niestety,
W tej dziedzinie nie mam wiedzy.
Pisać sobie o pająkach,
Lecz litości nie o smokach.
Może wpis ten niechcącemu,
Popełniłem przy zaćmieniu.
Będąc pod wpływem węgrzyna,
Lub też innej wódki chyba.
11
Linie pisma czerwonego,
Rażą oczy, w mózgu wiercą.
Cóż u czorta ma to znaczyć?
Com napisał krwistym znakiem?
Odczytuję z wielkim trudem,
Że napisać nic nie umiem.
I że lepiej będzie dla mnie,
Jak ośmieszać się przestanę.
Kto to pisał? Gdzie i Kiedy?
Kto by się mógł tak ośmielić?
Moja kartka, choć serwetka,
Tylko ja tu słowa skreślam!
12
Wyjaśniła się ta sprawa,
Była to ma ukochana.
Ma bogini nieodkryta,
Zowie się – autokrytyka.
Obok jednak stał przypisek,
Wyraźniejszym nieco pismem.
Jeśli bawić chcesz strofkami,
Zajmij się lepiej bajkami.
I pomysły dwa poniżej,
Bajka o jaszczurce lichej.
Druga też ciekawy temat,
O barnie co się nie bał.
Suplement
Tak też wszelkie te zapiski,
Na serwetce z baru „Piski”.
Poczynione gdzieś przy drodze
Będą wszystkie rozparzone.
Więc napiszę o królewnie,
O jaszczurce pięknie, rzewnie.
O żołnierzu, o talerzach,
O baranie co się nie bał.
I powstanie wierszyk mały
O królestwie porcelany.
Będzie bajka co się zowie,
O upartej starej krowie.
31 października późnym wieczorem 2020