Sierpniowe zabawy
Gramy w karty od świtania,
Przy kawusi już od rana.
Już kolory się mieszają,
Trefle, Piki, Kiery, Karo.
I nie gorsze są figury,
Każda szuka swej postury,
By być groźną lecz i piękną,
Niech z zazdrości inne pękną.
Damy założyły spółkę,
I szarżują już pod górkę.
Król sprzymierza się z Waletem,
Będą walczyć mężnie mieczem.
Asy przy stoliku siedzą,
I o wojnie nic nie wiedzą.
Zadyszana pędzi Dyszka,
Wici słać to jest jej misja.
Wszystkie karty się zbierają,
W grupach już się naradzają.
I na wojnę ruszą żwawo,
Kiedy rozkaz Twój dostaną.
I od świtu do południa,
Kart płynęła równa struga.
Potem obiad i spacerek,
I kawusia, i deserek.
Przerwa w wojnach i potyczkach,
Każda armia ledwo dycha.
Więc do rana niech wypoczną,
Niechże sobie smacznie pośpią.
Rano czeka nas zabawa,
I kolejnych bitew fala.
I kolejne śmiechu salwy,
I tak aż do końca laby.
Potem się spakować trzeba,
I odjechać z tego nieba.
Będę tęsknił przez rok cały,
Aż znów przyjdzie czas zabawy.
Po weekendzie w górach
Sierpień 2020