Opowieści o rycerzach

1
Rycerski stan bardzo szlachetny,
Pomagać Damom bogatym i biednym.
Rycerski stan wymagający,
Nawet z silniejszym należy walczyć.

Rycerz jak wstaje szybko się modli,
Nie zapomina Słońcu się skłonić.
Umartwia duszę a nawet ciało,
Walczy za wolność naszą i Waszą.

Oj wy rycerze – Narodu dumo,
Czemóż Was nie ma u nas tak długo?
Gdzie Was prowadzi Mars – ten bóg wojny,
Że nie wracacie w ten kraj spokojny?

2
Szable i kopie są już gotowe,
Rycerstwo wychodzi właśnie w pole.
Za chorągwiami, stoją chorągwie,
W wielkim porządku jak na przeglądzie.

Naprzeciw wróg już też się ustawił,
I artylerią zaczyna straszyć.
Piechurzy dzielnie z długimi kopiami,
Czekają na atak naszej jazdy.

Ruszyła najpierw nasza dragonia,
Potem pancerni nie szczędząc konia.
Wróg rzucił szybko bitną rajtarię,
My mamy jeszcze naszą husarię.

3
Husaria z mianem niepokonanej,
Szerzyła lęk i wielki zamęt.
Nikt nie chciał walczyć z jazdą takową,
Bo po co pchać się pod pałasz z głową?

Jak Szwedzi zaciąg na wojnę czynili,
Każdy najemnik warunek czynił:
„Z husarią walczyć my nie będziemy,
Jak się pokażą szybko czmychniemy”.

I pod Kircholmem i pod Kłuszynem,
Pod Kutyszczami, Wiedniem, Chocimiem,
Czy wiedzie hetman, czy sam król Jan,
Zwycięstwo pewne – mówię Wam.

4
Dragonia bardziej jest kąśliwa przecie,
Pancernych na harce nie powiedziesz.
Pancerny towarzysz powagę ceni,
A dragon lubi szablą zaświecić.

Przeto przed bitwą na harce pędzi,
Dragon z szabelką – ręka go świerzbi.
Z przeciwnej strony chętnych nie braknie,
By się pokazać każdy snadnie pragnie.

Dragon po harcach wraca do szyku,
Teraz już bitwa idzie towarzyszu.
Teraz już karnie jak wojska reszta,
Pójdzie do boju po kwiat zwycięstwa.

5
A Lisowczycy jak komandosi,
Niby go nie ma a jednak kosi.
Pojawia się nagle, jak duch czy upiór,
Tnie szablą przez łeb lub strzela z łuku.

Trzeba pognębić na tyłach wroga?
Trudne podjazdy trzeba wykonać?
Pan hetman wtedy Lisowczyka woła,
Bo tylko On dokonać tego zdoła.

Lisowczyk pędzi, jak wojny pies,
Nie da odpocząć wrogowi – oj nie.
Dopadnie szybko i niespodzianie,
Takie to wojsko mój drogi Panie.

6
A komu milsza zamkowa piechota,
Ten musi straże trzymać na murach.
Wrażych nie wpuścić i z armat palić,
By wróg bramy nie mógł wysadzić.

A jeśli wejdą wraże na mury,
Tedy do szabel łapać się musi.
I walić przez łeb tudzież na od-lew,
Rozwalić albo też uciąć łeb.

Taka jest wojna – niezbyt rycerska,
Każdy chce dożyć wielkiego zwycięstwa.
Ten kto dożyje opowiada potem,
Jak to jest ciężko na każdej wojnie.


Październik 2020